Ale wracając do tematu tabletek to, po odstawieniu najlepiej poczekać minimum 1 miesiąc ponieważ można w 1 miesiącu po odstawieniu zajść w ciążę bliźniaczą (udowodnione).
„Wiesz co? W życiu są różne momenty: lepsze i gorsze, ale musimy umieć doceniać to, co zostało nam dane. Rozglądam się wokół i jest tyle osób, które od dawna starają się o dziecko i jakoś tak nie wychodzi. Mamy ogromne szczęście, musimy o tym codziennie pamiętać” – powiedziała do mnie kilka tygodni temu koleżanka, kiedy spacerowałyśmy w górach. To prawda, na co dzień przejmujemy się pierdołami, kłócimy, denerwujemy z byle powodu. Skupiamy się na tym, co złe, a zapominamy o tym, jak wiele dobrego nas temu dostałam wiadomość:Aniu, mam do Ciebie prośbę: czy mogłabyś stworzyć jakiś artykuł i wesprzeć ludzi, którzy starają się, a nie mogą mieć dzieci? Bo każdy cieszy się takim szczęściem, ale nie każdemu jest to dane tak po prostu…Kiedy podzieliłam się z Wami radosną nowiną, dostałam mnóstwo słów wsparcia, wspaniałych historii, które pokazują, że warto zmienić sposób myślenia i zdecydować się na założenie dopiero od czasu, kiedy zostałam mamą, nauczyłam się dobrze wykorzystywać czas. Wcześniej przepływał mi przez palce. Teraz mam więcej energii i siły. Mogę góry przenosić – było też sporo wiadomości, w których opowiadaliście mi o tym, jak bardzo czekacie na dziecko, jak smutno Wam z tego powodu, że mimo starań rodzina wciąż się nie powiększa. I dlatego dziś kilka słów na ten mieliśmy ogromne szczęście, że Albatros tak szybko pojawił się na horyzoncie. Czasem stoję przed lustrem, patrzę na rosnący z dnia na dzień brzuch i myślę sobie: „Jak to się stało? Jakim cudem udało mu się tak szybko zmienić mój sposób myślenia?”. On, nie dalej jak dziś, rzucił pieszczotliwie. „Boże, kto by pomyślał, że taki kawał dziewuchy uda nam się tak szybko zmontować. I to jeszcze, że taką upartą Pannę Annę namówiłem”. Ale czasem w życiu tak jest. Przychodzi ktoś, kto sprawia, że porzucasz wszystkie swoje dotychczasowe przekonania. Ktoś, kto dodaje Ci wiary we własne możliwości i odwagi do tego, by robić swoje. fot. pracę na etacie, choć zaledwie kilka tygodni wcześniej zdążyłam ją zmienić. Ludzie pukali się w czoło i patrzyli na mnie jak na wariatkę. Od dawna marzyłam o tym, by założyć własną firmę, ale ciągle mówiłam sobie, że to jeszcze nie ten moment, że jeszcze trzeba poczekać. Chwilę później spakowałam walizki i wyprowadziłam się z mojej ukochanej Warszawy. Zanim zdążyłam się odnaleźć w nowej sytuacji, padło hasło „dzieci”. Śmieję się, że nawet nie miałam czasu się zastanowić. Ale może i lepiej, bo w przypadku takich osób jak ja, to jedyna droga: nie dać czasu na myślenie. Bo czy fakt, że decydujesz się na to, by założyć z kimś rodzinę po 10 latach bycia razem daje większą pewność co do słuszności podjętej decyzji? Znam tyle par, które były ze sobą długo, wzięły ślub i rozwiodły się ze sobą po roku. To nie w latach jest pies pogrzebany, a w dojrzałości. Mam wrażenie, że im człowiek jest starszy, tym więcej wie. O świecie, o innych, ale przede wszystkim o sobie. Wiesz, co lubisz, a czego nie. Wiesz, czego oczekujesz od życia, jakie są Twoje priorytety. Zdajesz sobie sprawę z tego, co jest dla Ciebie fundamentalne, a na co możesz przymknąć oko, bo ideałów nie ma. Wcześniej, tylko myślisz, że wiesz… I owszem, możesz mieć to szczęście, że już na początku swojej drogi spotkasz kogoś, kto dojrzeje razem z Tobą i będzie właśnie tą osobą. Ja tak nie miałam. A potem najtrudniejsze zadanie: pielęgnacja. Bo miłość nie trwa tak po prostu, nie jest nam dana. To proces, który wymaga od nas cierpliwości, wyrozumiałości i pracy. Oby starczyło nam na to sił. „Macie ogromne szczęście: podobne podejście do wielu kwestii, wspólną pasję, lubicie się jako ludzie. Nie spieprzcie tego” – powiedział nam ostatnio starszy kolega. Będziemy się starać tym bardziej, że nie jesteśmy już sami we dwoje. Że nie można przy pierwszej lepszej kłótni o pierdoły tak po prostu trzasnąć drzwiami i powiedzieć: „Spadaj! Pakuję się i zaczynam wszystko od nowa”.Nasza droga choć piękna od początku była trudna. Na każdym kroku wymagała szybkich i bardzo ryzykownych decyzji i zazwyczaj to ja je musiałam podejmować. Kiedy padły słowa „Chcę mieć z Tobą dzieci”, kilka tygodni później spóźniał mi się okres. Test ciążowy pokazał dwie kreski. Nie wierzyłam. Zrobiłam drugi i trzeci – to samo. Szok. Od razu? Tak po prostu? Byłam tak zaskoczona, że cała ta radość mieszała się z lękiem, niepokojem, obawą o to, co będzie dalej. Spodziewałam się, że to dłużej potrwa, przynajmniej kilka miesięcy. Że będę miała czas na to, żeby sobie wszystko jakoś poukładać w głowie, a tu nie. Ale mimo tych wszystkich obaw, radość, jaką wtedy poczułam, nie była podobna do żadnej innej. Raptem poczułam się taka…spełniona. Tak, to dobre słowo, choć nigdy wcześniej nie przyszłoby mi do głowy, że ciąża może dać mi takie emocje. Zawsze czerpałam radość z pracy, bloga, z biegania. Dwa dni później pojawił się ogromny ból brzucha. W łazience czekała na mnie bardzo niemiła niespodzianka. „Poronienie biochemiczne” – usłyszałam od lekarza. „To się zdarza bardzo często, kobiety nawet nie wiedzą, że doszło do zapłodnienia, myślą, że pojawił się spóźniony okres”. Ale nie miało to dla mnie znaczenia, czy to się zdarza często czy rzadko. Nie obchodziło mnie to, czy myślałam, że jestem w ciąży przez dwa dni czy przez kilka tygodni. Było mi tak przykro, tak źle, że właściwie nie da się tego opisać. Dzień później czekało mnie dużo pracy, spotkań z ludźmi, musiałam szybko się zebrać w sobie i nie przejmować. Na skutek zmian hormonalnych w ciągu dwóch dni waga podskoczyła o 3kg! Byłam cała opuchnięta, a do tego wszystkiego smutna. Wyglądałam źle, a czułam się jeszcze gorzej. Ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę, były wspólne treningi, spotkania, ale trzeba było się zebrać i stanąć na wysokości zadania. Pojechać na duży event, uśmiechać się i zarażać pozytywną energią. Jakoś razem to ja naładowałam się pozytywnie tym, co dostałam od ludzi i momentalnie później znowu byłam w ciąży. Pierwsze tygodnie stresowała mnie każda wizyta w toalecie. Tym razem wszystko zagnieździło się jak trzeba i brzuch rośnie, oby tak dalej. Śmieję się, że od momentu, kiedy podejmujesz decyzję, że chcesz zostać mama, nie przestajesz się stresować. Najpierw martwisz się, czy zajdziesz w ciążę, później czy ją utrzymasz, stresujące jest każde badanie, potem poród. Ale prawdziwy lęk zaczyna się wtedy, gdy dziecko przychodzi na świat. Każda choroba, upadek, przechodzenie przez ulice, późniejszy powrót do domu, rozładowany telefon – nawet nie chcę jeszcze o tym myśleć;)Chciałam Wam o tym powiedzieć, bo dzięki temu przykremu doświadczeniu bardzo dużo w moim życiu się zmieniło. Zobaczyłam, że mam obok siebie cudownego partnera, na którego mogę liczyć bez względu na to, czy jest dobrze, czy źle. Dotarło do mnie, że mimo wielu obaw, dojrzałam do tego, by być mamą, że tego chcę i co więcej, chcę tego właśnie z nim, bo to on jest ojcem moich dzieci. Jestem w stanie sobie wyobrazić, co czują kochający się ludzie, którzy starają się o dziecko, a ono wciąż nie przychodzi. Wiem, z jakim rozczarowaniem musi się spotykać kobieta, która stwierdza, że znowu ma okres. Wyobrażam sobie jak frustrujące musi być to, kiedy wszystkie badania są w porządku, a Albatrosa ani śladu. Wiem, jak boli, kiedy tracisz wiele par, które całe lata starały się o dziecko i do niektórych szczęście zapukało po roku, do innych po czterech latach, a do jeszcze innych aż po sześciu. „Śmieję się, że dużo łatwiej wstawało mi się do córki w nocy, bo czekałam na nią tyle lat” – powiedziała mi ostatnio koleżanka, która nigdy się nie poddała mimo wielu niepowodzeń. Moja mama też czekała na mnie wiele lat. „Czego ja nie próbowałam! Nawet jarzębinę zaczęłam jeść, bo gdzieś wyczytałam, że to może pomóc” – śmieje się dziś i mówi, że któregoś dnia to się po prostu ja też życzę Wam tego, żebyście się nigdy nie poddawały, nie przestawały wierzyć, nie frustrowały się. Bo raptem okazuje się, że człowiek wrzuca na luz i wszystko samo się dzieje, a w innym przypadku trzeba pomóc losowi: raz, drugi, trzeci, aż do skutku. Tak czy siak jesteśmy silne i zniesiemy wiele, a jeśli do tego mamy przy sobie kochających partnerów, to już w ogóle możemy przenosić góry!Będzie dobrze – ja w to wierzę!
Czy w czasie połogu można zajść w ciążę? Autor: Getty Images. Połóg trwa 6 tygodni i rzadko kiedy, szczególnie jak kobieta karmi piersią, w tym czasie jest owulacja. Nie można jednak z całą pewnością jej wykluczyć. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. AUTORWIADOMOŚĆ Ekspertka Postów: 230 122 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 09:11 Dziewczyny napiszcie co w końcu pomogło Wam zajść w ciążę i zobaczyłyście dwie upragnione kreseczki? maximka84 lubi tę wiadomość Makcza Autorytet Postów: 2080 1272 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 09:26 Kasiu, a kto to wie? Nikt nie wie, co pomogło, bo to mogła być jedna z tysiąca rzeczy które się robi każdego dnia. Jedna rzecz jest pewna i na pewno pomaga - porządny seks weronika86, biedronka1982, felice gatto, Agniś, Tova33, Babu lubią tę wiadomość Blysk_kotka Ekspertka Postów: 247 210 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 10:04 Kiedyś myślałam że to takie proste, chce , bedę regularnie serduszkować i się stanie ale niestety to bardziej złożony proces , zależy od wielu czynników. Fajnie by było gdyby chodziło tylko o seks, miałabym już przedszkole w domu weronika86, Eavonne, maximka84, Makak, FasUla, Tova33, Kjopa3 lubią tę wiadomość "Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz" Kasia79 Ekspertka Postów: 230 122 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 10:05 Fajnie dobitnie powiedziane:) Kati6685 Koleżanka Postów: 42 31 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 10:30 Ja pierwszego dziecka nie planowałam, a zaciążyłam. Teraz staramy się o drugiego malucha i zaciążyć nie mogę weronika86 Autorytet Postów: 5828 6373 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 10:42 Ja tak samo jak Kati Anastazja Przyjaciółka Postów: 72 30 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 10:49 ja też za pierwszym razem w pierwszym cyklu.... teraz staram się już rok i nic .... niezbadane są wyroki Boskie ... BOBASEK lubi tę wiadomość Martusska Autorytet Postów: 678 415 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 11:28 z córcią to zaszłam nawet nie wiem kiedy jakbym wiatropylna była hihi a z drugim to 3 miesiące się staraliśmy.. a co pomogło .. w sumie seksik codziennie przez cały okres płodny a wczesnej to tylko co 2 dni jak mówili ze codziennie nie trzeba . u nas co 2 dni sie nie sprawdziło Nusia, Agniś, Girl25 lubią tę wiadomość mona79 Debiutantka Postów: 12 4 Wysłany: 28 sierpnia 2013, 12:31 u mnie pierwsza corka wyszla nam za pierwszym razem, drugie dziecko kazalo nam poczekac trzy miesiace. Moze dlatego ze za bardzo probowalismy trafiac w owulacje aby miec zwiekszone szanse na chlopca. Poniewaz dwa miesiace juz nam nie wychodzilo za trzecim razem powiedzialam sobie dosc. Odpuszczam i koniec. Wyjdzie dziewczynka to wyjdzie. No i mamy druga dziewczynke Tak samo z objawami pamietam ze przez piewrsze dwa miesiace wyszukiwalam u siebie objawow ciazy. Za trzecim razem nic nie czulam, wiec bylam przekonana ze nic nie wyszlo a tu niespodzianka. Teraz zaczynamy starana o trzecia dzidzie i znow planujemy postarac sie o chlopca (ale dla mnie to nie ma znaczenia) zobaczymy coi czy wyjdzie... MisiaMisia, Limerikowo lubią tę wiadomość mona [konto usunięte] Wysłany: 28 sierpnia 2013, 12:38 Pierwszym razem po dwóch latach starań pomogło dopuszczenie sobie i udało sie niestety poronilam i 4 miesiące intensywnych starań i nic w końcu powiedziałam dość co ma być to będzie i w lipcu spokojnie czekałam na @ która nie przyszła więc u mnie dopuszczenie pomogło nic nie lykalam nie mierzylam i trach MisiaMisia lubi tę wiadomość [konto usunięte] Wysłany: 28 sierpnia 2013, 14:22 Co do stań się o chłopka moja teściowa od wielu lat zawsze na samym początku ciąży mówi każdej kobiecie co urodzi i ma 100 % skuteczności, w końcu po kilku próbach wywiedziałam się skąd ma taką wiedzę, okazało się, ze po prostu w latach 80 znalazłam w gazecie wycinek z tabelką kiedy kobieta co urodzi i na tej podstawie sprawdza. A ten wycinek to .... zwyczajny chiński kalendarzyk planowania płci. W sumie potem się tym zainteresowałam i okazało się, ze nawet naukowcy potwierdzają, ze się sprawdza, amerykańscy dają ok 80 % szans!! w chinach wierzą, że sprawdza się w 99% MisiaMisia lubi tę wiadomość Martusska Autorytet Postów: 678 415 Wysłany: 29 sierpnia 2013, 13:59 ja tam w ten kalendarzyk nie wierze.. po pierwsze to wszystkim kobietom w wieku 23 lat które zaszły w lipcu musiały by sie urodzić dziewczynki.. co jest niemożliwe.. chociazby na porodówce widac a po drugie w pierwszej ciązy powinnam mieć chłopca a co mam córke ;] 100ktorka lubi tę wiadomość [konto usunięte] Wysłany: 29 sierpnia 2013, 14:58 No jej się sprawdza a na swoim przykładzie powiem jak się dzidziusia dorobię weronika86 Autorytet Postów: 5828 6373 Wysłany: 19 września 2013, 21:20 Mi sie nie sprawdzil...Stas powinien dziewuszka byc Katee Nowa Postów: 4 0 Wysłany: 21 sierpnia 2015, 09:45 Ja jakoś specjalnie nie patrzyłam na to by mieć chłopca czy dziewczynkę. Ważne dla mnie było by w ogóle zajść w ciążę bo starałam się rok. Znajomi i rodzina podpowiadali byśmy wyjechali na jakieś wakacje, że to nam pomoże. Ostatecznie swoje dwie kreski zobaczyłam gdy przerzuciłam się na Ferti Lady. Girl25 Autorytet Postów: 3799 532 Wysłany: 21 sierpnia 2015, 10:39 Dziewczyny, pomóżcie... Czuje się od drugi dzień jakbym miała @, wcześniej czułam się jak przed @ a moje krwawienie to tylko brązowe plamienie i to niewielkie.... Wczoraj mialam jedna czerwona plame i tyle... To może być tak przez to ze duphaston zazywalam godzine pozniej niż powinnam drugim razem normalnie, się ze po pół godzinie, a takto normalnie o 9 i 21 [link= Agness27 Autorytet Postów: 1781 2595 Wysłany: 2 września 2015, 14:52 Czesc nas juz 4 cykl staran o drugie 4 dni przed @ i od wczoraj czuje bol w jajnikach i takie ciagniecie no i bola mnie piersi .chcialabym zeby sie udalo a jak nie teraz to bedzieny probowac dalej.. Agness27 Autorytet Postów: 1781 2595 Wysłany: 2 września 2015, 14:55 Czy ktoras tez z Was miala 5 dni przed @ i wyszla ciaza?? Mnieprzewaznie boli podbrzusze ale to dzien przed . Girl25 Autorytet Postów: 3799 532 Wysłany: 2 września 2015, 15:31 Odpuszczenie to na pewno podstawa. Ale czasami trudno nie myśleć jak pasuje pilnować kiedy masz dni płodne a kiedy nie. Ja postanowiłam ze będę się kochać co drugi dzień w dni płodne, ale nie będę myśleć czy czasami się udało czy nie. A w nastepnym cyklu spróbuję codziennie jak nie wyjdzie teraz we wrześniu. Tak jak martuska pisze, czasami sprawdza się seks codzienny. missy83 lubi tę wiadomość [link= [konto usunięte] Wysłany: 4 września 2015, 19:12 Ja z PCOS. 3,5 roku leczeń i starań w końcu natrafiłam na ginekologa, który przepisał mi Castagnus na owulację + Duphaston na ew zagnieżdżenie. Tabletki zaczęłam brać dokładnie 11 stycznia, a 14 stycznia współżyliśmy to był tylko ten jeden dzień w miesiącu a 30 zobaczyłam w końcu 2 kreski. Ciążę poroniłam ale pół roku później powiedziałam mężowi, że w tym cyklu zaczynam brac Castagnus bez starań a w nst już zaczynamy działać i udało się za 1 razem Nie zawiódł mnie Teraz staramy się o kolejną dzidzie narazie bez Castagnusa ale jak w tym cyklu nie wyjdzie to na pewno zacznę go brac Nusiaczek lubi tę wiadomość Co kobieta jest w stanie zrobić, gdy marzy o dziecku? Okazuje się, że wszystko. W internecie nie brakuje szokujących instrukcji, z których kobiety czerpią wiedzę, w jaki sposób zajść w Styl życia mamyOgraniczenie stresu, rzucenie nałogów, właściwie odżywianie się i przyjmowanie odpowiedniej ilości składników odżywczych – o to wszystko powinnaś zadbać długo przed rozpoczęciem starań o dziecko. Jeśli Twój organizm nie będzie miał zapewnionych potrzebnych witamin, „stwierdzi”, że nie jest to odpowiedni czas na to, by zachodzić w ciążę. Dlatego zadbaj o odpowiednią dietę, przyjmowanie kwasu foliowego. Zasada dbania o styl życia dotyczy również przyszłego taty…Styl życia tatyBardzo wiele zależy bowiem od jakości nasienia mężczyzny. Wpływ na to ma: właściwa dieta, nieprzegrzewanie jąder oraz aktywność fizyczna. Wszystkie te elementy znacząco wpływają na poprawę jakości nasienia, co może przybliżyć partnerów do zajścia w ciążę. Więcej o wzmocnieniu plemników przeczytacie w artykule - Misja dziecko - jak wzmocnić plemniki?.Żele intymneCzy wiesz, że do utrudniania poczęcia mogą się przyczynić nawet żele intymne? Tak, substancje, które mają urozmaicić współżycie (na rynku są żele rozgrzewające, chłodzące, smakowe…) mogą mocno kolidować z Waszymi staraniami o dziecko. A to wszystko z powodu środków plemnikobójczych, które zawiera większość z nich. Dlatego podczas starań o dziecko z tą formą ubarwienia życia seksualnego będziecie musieli się wstrzymać (lub poszukać jakiejś alternatywy). Zbyt częste stosunkiZasada „co za dużo, to niezdrowo” sprawdza się również w tym przypadku. Zbyt częste współżycie osłabia plemniki, co może przedłużać Wasze starania o potomka. Wiemy, że rezygnacja z tej formy miłości może być trudna. Dlatego żeby jakoś tę frustrację osłabić, potraktujcie to jako bodziec, który tylko zwiększy Wasze wzajemne rozpoznanie owulacjiJeśli staracie się współżyć szczególnie w tym momencie cyklu, kiedy na poczęcie jest największa szansa, może się okazać, że zwyczajnie zdarzyło Ci się pomylić i źle zidentyfikować fazę cyklu. Jeśli intuicyjnie wyczuwasz, kiedy zbliża się jajeczkowanie, rozważ stosowanie metod ułatwiających jego identyfikację, takich jak obserwacja śluzu, metoda termiczna czy test psychiczneStaraniom o dziecko często towarzyszy silny stres i bezradność obojga partnerów. „Przestań się tak stresować, to się uda” – łatwo powiedzieć. Trudniej zaś zrobić osobie, dla której dziecko jest największych marzeniem. O sile psychiki świadczą jednak – wcale nierzadkie – historie par, które pogodziły się z myślą, że nigdy nie doczekają się biologicznego potomka i adoptowały pociechę. Po czym… po mniej więcej roku na świat przyszło jej rodzeństwo. Życzymy Wam wytrwałości w staraniach o maleństwo. Jeśli słyszeliście o jeszcze jakichś powodach, które mogą utrudniać zajście w ciążę, podzielcie się Zanim jednak zaszłam w ciążę, zaplanowaliśmy z mężem, że pojedziemy z dzieckiem nad morze. Teraz nie wiem co robić. Słyszałam, że ZUS kontroluje kobiety w ciąży. Czy to prawda? Co teraz?
AUTORWIADOMOŚĆ Debiutantka Postów: 8 9 Wysłany: 12 marca 2014, 11:42 Witam, Drogie zafasolkowane:), chcialam Wam zadac pytanie. Jak dlugo sie staralyscie i co w koncu pomoglo Wam zajsc w upragniona ciaze? Jakies leki?Zabiegi?Ziolka? Dziekuje bardzo za uwage:) Limerikowo, weronika86 lubią tę wiadomość karm3lka Autorytet Postów: 1217 1248 Wysłany: 12 marca 2014, 11:44 Nam się udało w 4 cyklu ale z pomocą duphastonu i z użyciem żelu Conceive plus... a cała reszta to chyba pomoc tam z Góry verynice, weronika86 lubią tę wiadomość 2014 2017 'wizyta mika1987 Autorytet Postów: 970 1097 Wysłany: 12 marca 2014, 11:47 nam za drugim razem:)uzywalam tylko testow ovulacyjnych.. [konto usunięte] Wysłany: 12 marca 2014, 11:50 Martynika lubi tę wiadomość Karina1989 Autorytet Postów: 988 414 Wysłany: 12 marca 2014, 11:57 Myśmy starali się od maja 2012, udało się w sierpniu 2013 Przez długi czas miałam bardzo nieregularne cykle... Pomogła nam zmiana klimatu, pojechaliśmy w góry i praktycznie zaraz po przyjeździe jakimś cudem cykl się nagle wyregulował i zaszłam w ciążę Córkę też poczęliśmy zaraz po przyjeździe z tego samego miejsca Kajaoli, kama005 lubią tę wiadomość Alisss Ekspertka Postów: 124 73 Wysłany: 13 marca 2014, 08:07 Mu staraliśmy sie ponad 3 lata i nic. Mieliśmy robione masę badań, wszystko ok a ciazy nadal brak. Lekarze zasugerowali zastanowienie sie nad IVF, ale ja nie chciałam, chyba odpuscilam trochę, poza tym zaczęłam brać dodatkowo magnez i wit b6. Pól roku po ostatnim badaniu i a w 3 cyklu z witaminami sie udało weronika86 lubi tę wiadomość Mama Natanka ( mojego sloneczka oraz aniolka ( 6tc suzi Przyjaciółka Postów: 91 51 Wysłany: 13 marca 2014, 12:09 Myśmy starali się pół roku. Cykl za cyklem i nie udawało sie wkońcu poszłam na badanie prolaktyny i wyszło że mam ją nieco podwyższoną. Lekarz zalecił stosować cyclodynon- zioła niepokalanka mnisiego i 1 cykl po tych tabletkach była cienka kreska ale po 2 dniach dostalam okres... troche dziwnie. W drugim cyklu dołączyłam metformax- tabletki na cukrzyce ale pomagają w lepszej owulacji(lekarz mi je polecił) i udalo się Więć 2 cykle na cyclodynon i jeden z metformaxem weronika86 lubi tę wiadomość aniołek 11 tc Matuszek-5 wrzesnia 2014 Layla. Przyjaciółka Postów: 61 67 Wysłany: 13 marca 2014, 12:13 Po drugim poronieniu odstawiłam wszystkie leki i odpuściłam starania, wtedy się udało. Więc polecam się wyluzować i tak bardzo o tym nie myśleć Miriam, FeliceGatto, Bergo, Nataszka2200 lubią tę wiadomość Layla. Nalka Autorytet Postów: 1349 3321 Wysłany: 13 marca 2014, 13:54 Nam pomogło przeziębienie i podejrzenie zapalenia płuc. ;P Ale już był ten temat tutaj na forum więc nie będę się rozwijać. madiiiii Autorytet Postów: 1305 1044 Wysłany: 13 marca 2014, 14:33 Zioła ojca Sroki + dużo snu + relaks! Miałam zaburzenia hormonalne i nieregularne cykle, a udało się praktycznie od razu Limerikowo lubi tę wiadomość ♥ Liwia ur. 3300g, 51cm ♥ Laura ur. 3720g, 55cm ♥ Tymuś ur. 4030g, 55cm izia Autorytet Postów: 804 637 Wysłany: 15 marca 2014, 12:09 nam o dziwo w pierwszym cyklu - zażywałam castagnus 3ci miesiąc, magnez, wapń i zestaw witamin z kwasem foliowym - mąż zażywał też magnez, wapń i fertimen -dodatkowo po nogi do góry Nataszka2200 lubi tę wiadomość ChciałabymJuż Autorytet Postów: 862 1065 Wysłany: 7 kwietnia 2014, 10:59 Nam się udało w 10 cyklu. Ale z przygodami. Miałam odrobinkę podwyższona prolaktyne i do TSH. DOstałam na to leki i jeszcze jakies na stymulowanie cyklu. Na TSH brałam przez miesiąc i spadło, ale resztę wzięłam tylko 1 dawkę. Prawdopodobnie po leku na prolaktynę, spadło mi mega ciśnienie, miałam mega bóle brzucha i straciłam przytomność. Karetka zabrała mnie do szpitala. Wszystkie leki (prócz tego na TSH) odstawiłam po pierwszej dawce. To był jakieś 4 dzień cyklu. I po całej tej akcji miałam dość. Stwierdziłam, ze jak starania mają być okupione takim czymś to dziękuję. Miałam wcześniej zakupione jeszcze aplikatory conceive plus, wiec dla świętego spokoju, gdy baraszkowaliśmy, to używałam. No i oczywiście pewna,że w tym cyklu nici, bo szpital, bo odstawienie leków i co... i się udało :D:D Patu Autorytet Postów: 1359 975 Wysłany: 7 kwietnia 2014, 12:54 mi sie udało w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek anty. nawet nie robiłam sobie nadziei, bo nie miałam śluzu płodnego, praktycznie wogóle nie miałam śluzu a seks był 2 lub 3 dni przed owu(obserwowałam cykl, mierzyłam temperature), więc nie liczyłam, ze bez śluzu cokolwiek przezyje, do tego używalismy zwykłego żelu, który jak czytałam nie jest polecany przy staraniach, bo zmienia środowisko pochwy na nieprzyjazne dla plemników. a tu niespodzianka justyna14 Autorytet Postów: 10321 6171 Wysłany: 7 kwietnia 2014, 19:41 nam się udało po 2 latach! zrobiliśmy już badania do IUI i okazało się, że przy cytologii wzorowej gdzieś dalej miałam jakąs bakterie, leczyliśmy się tydzień to był listopad 2013, a grudzień 2013 był szczęśliwym cyklem. Nie wiem czy to to czy nie, na luty byliśmy już na IUI umówieni, może to też troche dało, że odpuściliśmy sobie, generalnie bardzo mega szczęśliwa jestem, że udało sie naturalnie Makcza, weronika86 lubią tę wiadomość [konto usunięte] Wysłany: 7 kwietnia 2014, 20:52 a ja nie panowałam )) [konto usunięte] Wysłany: 7 kwietnia 2014, 20:59 My staraliśmy się ponad rok. Później na chwilę odpuściliśmy i bach... dwie kreski! Tak więc nam pomogło "wrzucenie na luz". Bursztynka Autorytet Postów: 1602 2189 Wysłany: 7 kwietnia 2014, 21:20 wrzucenie na luz popieram! ja olałam śluz, bo miałam tyle co kotek napłakał i nastawiłam się na cykl na przeczekanie do kolejnego z clo, a tu bach zielona kropa bez clo kada24 Autorytet Postów: 5602 3455 Wysłany: 7 kwietnia 2014, 21:27 3 cykl po pozamacicznej i wpadłam wir pracy czyli już odpuscilam no i się udało Hanna<3 Mateuszek Emilka maja89waw Autorytet Postów: 636 929 Wysłany: 7 kwietnia 2014, 23:18 Za pierwszym razem, ja brałam zelazo i kwas foliowy, maz kwas foliowy. Do tego testy owulacyjne przez około rok przed próbą i się udało. Oczywiście zrobiłam też badania przed staraniem żeby się niepotrzebnie nie denerwować, że próbujemy a tu nic. niunia Autorytet Postów: 1319 666 Wysłany: 7 kwietnia 2014, 23:19 W 3 cyklu z castangusem i testami ovu
W przypadku kobiet w okolicy 33 roku życia szansa na zajście w ciążę przez rok regularnego współżycia (oczywiście bez antykoncepcji) wynosi ok. 75 proc., jeśli nie odkładamy ciąży do trzydziestki – znacznie więcej, nawet do 90 proc.
To wydaje się takie proste – aby począć dziecko należy być zdrowym i uprawiać seks. Ale co jeśli to nie wystarcza? Oto 10 sposobów na ułatwienie zajścia w w dni płodneCzęste uprawianie seksu to nie wszystko. Tak naprawdę kobieta jest płodna zaledwie przez 3-5 dni w miesiącu. Dlatego obserwacja cyklu miesiączkowego to podstawa. Ale skuteczne jest również wsłuchanie się w swoje odczucia. Hormony robią swoje i w cyklu miesiączkowym to właśnie w czasie dni płodnych, kobieta ma ochotę na seks. Czuje się wtedy atrakcyjna, jej strefy intymne są dobrze nawilżone i ukrwione. Wówczas ochota na seks się zwiększa, ale również istnieją większe szanse na z seksu nie jest bez znaczenia w kwestii starań o dziecko. To nie tylko kwestia działania neuroprzekaźników, ale także metoda na mechanicznie popchnięcie nasienia partnera w kierunku macicy. Temu służą towarzyszące kobiecemu orgazmowi skurcze. I przypomnijmy – metod na osiągnięcie orgazmu jest wiele, nie ma znaczenia, jaki sposób u danej kobiety jest najskuteczniejszy. Nie ma lepszych i gorszych z miłościKiedy uprawiamy seks z miłości mamy o wiele większe szanse na zajście w ciążę. Wszystko za sprawą oksytocyny. Hormon miłości i przywiązania sprzyja 3 razy w tygodniuChoć do zajścia w ciążę wystarczy seks w dni płodne, to jakość nasienia mężczyzny obniża się jeśli nie uprawia on seksu. Optymalnie dla utrzymania świeżości i jakości ejakulatu jest wytrysk 3 razy w tygodniu. Nie musi być to seks genitalny, ale ważne jest, aby pobudzać układ rozrodczy do stałej seksu oralnego w dni płodnePlemniki w spermie są dość wrażliwe na działanie czynników zewnętrznych. Enzymy ze śliny mogą wpłynąć szkodliwie na środowisko, w którym będą funkcjonować plemniki. Dla zwiększenia szans na zapłodnienie warto zrezygnować z seksu oralnego przez stosunkiem używekUżywki obniżają płodność. W szczególności papierosy, alkohol i narkotyki. Im zdrowszy tryb życia, tym jakość komórek rozrodczych jest lepsza. Podobnie ze sprawnością jest czynnikiem wpływającym negatywnie na organizm ludzki. Dlatego może obniżać szanse na poczęcie dziecka. Może być to związane nie tylko z obniżeniem sprawności seksualnej mężczyzny, ale także z szansami na zapłodnienie po stronie kobiety. Organizm wie co robi. Jeśli poziom hormonów stresu jest zbyt wysoki, do zapłodnienia nie z grupy B oraz witamina ESuplementacja tych witamin może być pomocna. A niedobory mogą utrudniać zajście w ciążę. Suplementować te witaminy powinno oboje masa ciałaBadania udowadniają, że nieprawidłowości w BMI obniżają płodność. Dotyczy to wahań w obydwie stronyzarówno zbyt niskie jak i zbyt wysokie BMI utrudnia poczęcie dziecka. Sprawa dotyczy obydwojga z wiesiołkaOlej z wiesiołka zawiera kwas omega-6, czyli kwas gamma linolenowy, w skrócie GLA. Uczestniczy on między innymi w syntezie prostaglandyn. Są to hormony obecne w nasieniu mężczyzny, które po dotarciu do macicy wywołują skurcze. To umożliwia plemnikom łatwiejsze dotarcie do komórki jajowej. Olej z wiesiołka ma wpływ na kondycję szyjki macicy, zwiększa jej elastyczność, a także powoduje polepszenie się właściwości śluzu obecnego w drogach rodnych kobiety.

Autor: Getty Images. Mięśniaki są guzami łagodnymi, najczęściej zlokalizowanymi w mięśniu macicy, a nie "blisko macicy". Mięśniaki o podanych wymiarach są małe i o ile nie zniekształcają jamy macicy - nie mają znaczenia dla zachodzenia w ciążę. Radziłabym jednak nie zwlekać z decyzją o ciąży, ponieważ mogą urosnąć lub

Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Mila123 Rozpoczęty 27 Styczeń 2021 #1 Dziewczyny Co brałyście przy próbie zajścia w ciążę co wam pomogło i jak długo czekaliście? reklama #2 Dziewczyny Co brałyście przy próbie zajścia w ciążę co wam pomogło i jak długo czekaliście? Na pewno kwas foliowy. Można też przyjmować witaminy dla kobiet planujących ciążę. A reszta to już zależy, czy długo się staracie i czy są jakieś problemy... #3 Ja się podepnę do pytania ale z trochę innej strony. Co pomogło waszym partnerom? LadyCaro Gość #4 hej, podpinam się do pytania #6 Ja brałam tylko kwas foliowy. Najbardziej pomogło podejście do sprawy bardziej na "luzie". Czytałam też, że niektóre lubrykanty mogą utrudniać drogę plemnikom. Udało nam się w 3 cyklu. Warto też zbadać poziom TSH - niedoczynność tarczycy nie zawsze daje objawy, a może powodować problemy z zajściem w ciążę. LadyCaro Gość #7 Ja brałam tylko kwas foliowy. Najbardziej pomogło podejście do sprawy bardziej na "luzie". Czytałam też, że niektóre lubrykanty mogą utrudniać drogę plemnikom. Udało nam się w 3 cyklu. Warto też zbadać poziom TSH - niedoczynność tarczycy nie zawsze daje objawy, a może powodować problemy z zajściem w ciążę. Noo, tylko jak to zrobić, żeby podejść na luzie Ja ciągle sobie powtarzam, ze podchodzę na luzie, no i w sumie negatywne testy czy okres nie wywołują u mnie potoku łęz ani załamania, ale dużo o tym myślę bardzo. #8 Noo, tylko jak to zrobić, żeby podejść na luzie Ja ciągle sobie powtarzam, ze podchodzę na luzie, no i w sumie negatywne testy czy okres nie wywołują u mnie potoku łęz ani załamania, ale dużo o tym myślę bardzo. Właśnie chodzi o to żeby zająć głowę czymś innym. My np byliśmy w trakcie budowy domu więc zaczęłam się zajmować więcej wyborami mebli, wykończenia wnętrz itp. Lubię czytać więc wieczorami czytałam książki, żeby nie myśleć cały czas o tym jak bardzo chciałabym mieć dziecko. Przygotuj jakąś kolację, powspominajcie trochę stare dobre czasy, pooglądajcie zdjęcia. Mi pomogło takie cofnięcie się w czasie i przypomnienie sobie jak to było super gdy się w sobie zakochaliśmy, początki narzeczeństwa. Dodatkowo was to zbliży, przypomni jak bardzo jesteście dla siebie ważni i jak bardzo się kochacie. Na początku też się spinałam i myślałam cały czas o dzidziusiu, smuciły mnie negatywne testy. Zrobiłam dwa razy (po dwóch cyklach) i dwa razy negatywne, pomimo spóźniającej się miesiączki. Stwierdziłam, że jak się uda to się uda i przestałam czytać w necie porady jak zajść szybko w ciążę, przestałam pilnować owulacji, mierzyć temperaturę i się udało. Myślę, że to ciągłe myślenie powoduje stres, który utrudnia zajście w ciążę. Wiem, że trudno tak wyłączyć głowę ale trzeba próbować. reklama LadyCaro Gość #9 Właśnie chodzi o to żeby zająć głowę czymś innym. My np byliśmy w trakcie budowy domu więc zaczęłam się zajmować więcej wyborami mebli, wykończenia wnętrz itp. Lubię czytać więc wieczorami czytałam książki, żeby nie myśleć cały czas o tym jak bardzo chciałabym mieć dziecko. Przygotuj jakąś kolację, powspominajcie trochę stare dobre czasy, pooglądajcie zdjęcia. Mi pomogło takie cofnięcie się w czasie i przypomnienie sobie jak to było super gdy się w sobie zakochaliśmy, początki narzeczeństwa. Dodatkowo was to zbliży, przypomni jak bardzo jesteście dla siebie ważni i jak bardzo się kochacie. Na początku też się spinałam i myślałam cały czas o dzidziusiu, smuciły mnie negatywne testy. Zrobiłam dwa razy (po dwóch cyklach) i dwa razy negatywne, pomimo spóźniającej się miesiączki. Stwierdziłam, że jak się uda to się uda i przestałam czytać w necie porady jak zajść szybko w ciążę, przestałam pilnować owulacji, mierzyć temperaturę i się udało. Myślę, że to ciągłe myślenie powoduje stres, który utrudnia zajście w ciążę. Wiem, że trudno tak wyłączyć głowę ale trzeba próbować. Wszystko co mówisz brzmi rozsądnie, ale tak ciężko nie myśleć... Ja mam dużo zajęć, też właśnie kończymy remont, uprawiam sport, mam absorbujacą prace... Co nie przeszkadza, ze często przechodzi przez myśl "czy moze w tym miesiącu się udało". Bardzo fajne co mówisz z tymi wspominkami. Może obejrzymy film z wesela Jakoś muszę się wyłączyć.. reklama 34mgX7.
  • ugvr2vs5b6.pages.dev/191
  • ugvr2vs5b6.pages.dev/303
  • ugvr2vs5b6.pages.dev/55
  • ugvr2vs5b6.pages.dev/120
  • ugvr2vs5b6.pages.dev/258
  • ugvr2vs5b6.pages.dev/18
  • ugvr2vs5b6.pages.dev/243
  • co pomogło wam zajść w ciążę